Autonomia w samochodach może pociągnąć za sobą większe zmiany w przemyśle motoryzacyjnym, niż się tego spodziewaliśmy. Na przykład: mało kto będzie kupował takie auta na własność.
Coraz więcej koncernów motoryzacyjnych interesuje się takim modelem udostępniania swoich aut. W tym tygodniu Hyundai i Volkswagen ogłosili nawiązanie współpracy ze startupem Aurora, który ma zająć się stworzeniem platformy, za pośrednictwem której potencjalni pasażerowie mogliby zamawiać kursy autonomicznymi taksówkami.
Car-sharing 2.0
Volkswagen chce, aby do 2021 r. jego autonomiczne samochody pojawiły się przynajmniej w 5 miastach. Których? Jak na razie to tajemnica. Wiemy jedynie, że Niemcy nie chcą zamykać się na kontynenty inne niż Europa.
W praktyce zapewne skończy się to tym, że autonomiczne SEDRIC-i pojawią się na naszym kontynencie oraz w Stanach Zjednoczonych. Aurora to w końcu amerykański startup założony przez Chrisa Urmsona, który pracował zarówno przy tworzeniu systemu autonomicznej jazdy dla Google’a i dla Tesli.
Plany Hyundaia są jeszcze mniej sprecyzowane. Koreańczycy zdradzili na razie tylko tyle, że do 2021 r. chcą dysponować flotą autonomicznych samochodów na “skalę komercyjną”.
Nowa era motoryzacji: autonomiczne taksówki
Hyundai i Volskwagen nie są jedynymi koncernami, które są zainteresowane nowym modelem korzystania z samochodów. Nad swoimi flotami autonomicznych taksówek pracują również takie firmy, jak Mercedes, Ford, General Motors, czy Fiat Chrysler. Lista ta zapewne jest daleka od ostatecznej.
Takie podejście ma oczywiście wiele zalet. Pasażerowie zamawiający przejazd autonomicznym autem nie będą musieli martwić się kosztami utrzymania, czy parkowaniem. Producenci aut z kolei będą mogli oferować przejazdy takimi autami bez korzystania z dzisiejszych, tradycyjnych pośredników, takich jak korporacje taksówkarskie.
Podobny plan na przyszłość ma zresztą Uber, który niedawno zamówił od Volvo kilkadziesiąt tysięcy nowych XC90. Szwedzkie samochody, gotowe w pełni do autonomicznej jazdy, mają pojawić się na ulicach amerykańskich miast między 2019 i 2021 r.
Zakup auta do jazdy po mieście może przestać mieć jakikolwiek sens.
Oczywiście wszystko zależy od kosztów przejazdu takimi autonomicznymi taksówkami. Chociaż jeśli ktoś kupuje np. drugie auto z myślą o sporadycznym poruszaniu się po mieście, zapewne taniej będzie mu korzystać z usług oferowanych bezpośrednio przez któregoś z producentów.
Zastanawia mnie tylko, czy do 2021 r. uda wprowadzić się wszystkie niezbędne regulacje prawne, zezwalające na oferowanie autonomicznych przejazdów. W Polsce na przykład już teraz można kupić sobie nowe A8, oferujące 3. poziom autonomii, ale ze względu na brak odpowiednich przepisów opcja ta jest jak na razie zablokowana.
Źródło: spidersweb.pl